Uwaga wpis będzie długi, ale myślę, że warto dotrwać do końca :)
Z pewnym podekscytowaniem mogę oznajmić Wam, że podjęłam współpracę z firmą Earthnicity Minerals
Może na początek info ze strony
producenta, czym się zajmują:
Kosmetyki mineralne do makijażu, produkowane przez naszą firmę mają w swoim składzie czyste minerały, bez dodatku szkodliwych i drażniących substancji oraz nanocząsteczek.
Nie zawierają:
- tlenochlorku bizmutu
- talku
- konserwantów i parabenów
- produktów ropopochodnych tj. oleje mineralne
- sztucznych aromatów i substancji zapachowych
- alkoholu
- barwników
- składników pochodzenia zwierzęcego (przez co nadają się także dla wegan)
Nasze produkty są niekomodogenne (nie zatykają porów) i bezolejowe - konsystencja kosmetyków to sypki puder.
Polecane są one dla każdego typu skóry, a w szczególności dla cery tłustej lub trądzikowej.
Składniki naszego podkładu mineralnego zapobiegają stanom zapalnym oraz wyciszają i koją skórę, jednocześnie skutecznie maskując istniejące niedoskonałości.
W składzie produktów znajdują się czyste minerały, z których szczególnie ważne znaczenie ma tlenek cynku - posiada on właściwości przeciwzapalne.
Kosmetyko wchłaniają nadmiar sebum, pozostawiając skórę gładką i matową przez wiele godzin.
Pozbawione są drażniących substancji chemicznych - dlatego mogą je stosować nawet osoby z bardzo wrażliwą i delikatną cerą - skłonną do podrażnień i zaczerwienień. Polecane również dla osób z trądzikiem różowatym.
Chronią przed negatywnym wpływem promieni słonecznych - zawartość dwutlenku tytanu i tlenku cynku pozwalają w naturalny sposób chronić skórę przed promieniowaniem UVB i UVA - ochrona przeciwsłoneczna kosmetyku została ustalona na poziomie SPF 15.
Także zapowiada się bardzo naturalnie i ciekawie J
Osobiście nigdy nie miałam do czynienia z kosmetykami mineralnymi więc jest to
też dla mnie nowe doświadczenie.
Wybrałam
10 produktów – próbek do przetestowania i są to:
podkłady:
Alabaster,
Porcelain
korektor: Ivory
puder: Silk Glow Light, Velvet HD
róż: Delicate
bronzer: Sunkissed Shimmer
cienie do powiek: Champagne, Chocolate, Lavender
Moje wrażenia:
podkłady: Alabaster, Porcelain
Nie
było łatwo uchwycić odcieni, ale pokażę Wam mniej więcej jak wyglądają:
Jak
widać odcień Alabaster jest zdecydowanie jaśniutki, co mi się bardzo podoba, bo
ciężko znaleźć odcień dla tzw. bladziochów J
Ja użyłam Porcelain, gdyż już słonko trochę opaliło tego lata
aplikacja:
Podkład
mineralny najlepiej aplikować pędzlem typu Kabuki, ja niestety takiego jeszcze nie posiadam, więc stosowałam
tradycyjny pędzel do pudru.
Nakładając
podkład miałam wrażenie stopniowego, bardzo naturalnego efektu zmatowienia i
ujednolicenia koloru twarzy, aby uzyskać zadowalające mnie krycie musiałam
nałożyć kilka warstw, jednak nie stworzyło to wcale efektu „maski” J
Niestety dopiero pisząc tu uświadomiłam sobie, że lepszy/szybszy efekt mogłabym
uzyskać używając pędzle typu flat do podkładu i ten sposób na pewno niedługo
sprawdzę! J
korektor:
Ivory
Kolejnym
krokiem było nałożenie korektora, pod oczy i w bardziej problematyczne miejsca
na skórze.
I tu sprawdził się fantastycznie! Pokrył moje cienie pod oczami, trochę więcej
trudu sprawiła mu moja wiecznie czerwona broda, ale w połączeniu z podkładem
wyglądało to już naprawdę dobrze.
róż:
Delicate
i bronzer: Sunkissed Shimmer
Znów ciężko było uchwycić szczególnie delikatny odcień różu:
Bronzer… hmm.. faktycznie jak nazwa wskazuje (Sunkissed
Shimmer), można stworzyć bardzo lekką opaleniznę, ale bardzo mocno
muśniętą słońcem,
ponieważ jak widać na zdjęciu jest bardzo mocno połyskujący, ale tworzy fajną
tafle, nie ma wielkich drobinek. Myślę, że lepiej sprawdziłby się w roli
rozświetlacza na szczyty kości policzkowych lub na ramiona, okolice obojczyków
na jakąś letnią imprezę J
Kolejnym razem wybiorę zdecydowanie bardziej matowy odcień.
róż: Oj o wiele za jasny i delikatny jak dla mnie. Będzie dobrym wyborem
dla dziewczyn o bielutkiej karnacji i lubiących zdecydowanie naturalny leciutko
muśnięty chłodnym różem efekt.
puder:
Silk
Glow Light, Velvet HD
Wczoraj
przestestowałam puder Velvet HD, ponieważ po pierwsze: przyznam, że czytałam o
nim opinie i byłam bardzo ciekawa czy jest takim hitem.
po drugie: blasku po bronzerze i różu było w moim makijażu już wystarczająco.
Spełnił moje oczekiwania! Ładnie zmatowił cerę na ok. 5-6 godzin, jest biały,
ale transparentny, więc nie tworzy efektu mąki na twarzy J
Silk Glow wykorzystałam w kącikach wewnętrznych oczu jako rozświetlacz i
delikatnie, ale ładnie podkreślił ich makijaż.
Przejdźmy
do oczu J
|
Podczas wykonywania makijażu oczu :) |
Cienie
do powiek: Champagne, Ice Coffee, Lavender
Na
ręku prezentują się następująco:
Cień
szampański wydaje mi się ciut za bardzo pomarańczowy
jak na szampana J myślałam, że będzie świetny do wewnętrznego kącika
oka, ale ciut przy ciemny choć też wygląda efektownie
Lawendowy niestety wydaje mi się zupełnie inny niż na stronie, ale może
to kwestia pomyłki przy przesypywaniu do próbki. Choć kolor ciekawy, i bardzo
fajnie podkreślający szare i niebieskie tęczówki
Ice Coffee to bardzo ciekawy brąz, użyłam go na dolną powiekę,
zewnętrzny kącik i jako eyeliner mieszając z płynem duraline
Na oku
makijaż wyglądał tak:
Podsumowanie cieni:
makijaż próbkami cieni, które dostałam okazał się bardzo naturalny, ale
podkreślający kolor mojej tęczówki, cienie nakładać można na sucho lub mokro,
ja zdecydowałam się na pierwszy sposób więc efekt jest łagodniejszy, ale
spokojnie można stopniować intensywność cieni. Trwałość oceniam dobrze, jedynie
kolor lekko stracił na intensywności po ok 5-6 godzinach, ale nie zbierały się w
załamaniu powieki.
wskazówka: lepiej wykonać
najpierw makijaż oka, gdyż cienie mineralne są sypkie więc mogą się osypywać
przy nakładaniu, a nie chcemy popsuć już gotowego makijażu twarzy J
Przejdźmy
do mojego makijażu wykonanego na tych kosmetykach J
Moje przed i po J
mam nadzieję, że nie wystraszyłam za bardzo…
Podsumowanie:
Podkład i puder
spełniły swoje zadanie, choć pędzlem typu flat na pewno uzyskałabym lepszy
efekt.
Cera została zmatowiona i koloryt ujednolicony. Korektor bardzo fajny,
nałożyłam go tez jako bazę pod cienie, ponieważ mam na powiece nieestetyczne
żyłki i zakrył je prawie zupełnie!
Zadowalające jest to, że Earthnicity minerals posiada szeroką gamę odcieni
podkładów więc każda osoba na pewno dobierze coś dla siebie J
Podkłady są trwałe i naprawdę dobrze działają na cerę, a wydaje mi się tak,
ponieważ doświadczyłam działania przeciwzapalnego jaki obiecuje producent na
mojej zaczerwienionej brodzie.
Muszę sprawdzić przez dłuższy czas, czy kosmetyki te nie pomogłyby mi się
uporać z tym problemem J
W przyszłości na
pewno skuszę się na zestaw startowy kosmetyków Earthnicity w skład którego
wchodzą:
2x podkład mineralny każdy po 2,5 g
1x puder utrwalający Silk Glow 2,5 g
1x korektor mineralny o wadze 1 g
1x syntetyczny pełnowymiarowy pędzel kabuki do aplikacji pudrów mineralnych.
Myślę, że to obiecujący zestaw i wybieramy produkty zależnie od naszej karnacji.
Na pewno chciałabym wypróbować inne odcienie cieni do powiek, różu i bronzera choćby w próbkach J
Myślę, że warto
sprawdzić jak nasza skóra będzie reagowała na tego typu produkty, dlatego w
ofercie firma ma możliwość zamawiania nie tylko pełnowymiarowych produktów, ale
i próbek.
Jeśli ktoś jest zainteresowany zakupem produktów, czy próbek Earthnicity Minerals zapraszam serdecznie do kontaktu!
zdjęcia do wpisu wykonywała moja przyjaciółka Magda.